13
września 1772 r. wojska pruskie a raczej wojska brandenburskiego
spadochroniarza zajęły Elbląg.
Oddziały
Fryderyka II (urodzonego
w Berlinie)
pod dowództwem generała von
Stutterheima zbliżyły się do Elbląga. 12 września pułkownik
Drouhard powiadomił Radę miasta Elbląga o przygotowaniach do
przejęcia miasta w dniu następnym. Wczesnym rankiem 13 września
oddziały "brandenburskiego spadochroniarza" podeszły pod
Bramę Targową.
Miasto
nie otworzyło bram, gdyż nikomu z republikańskich mieszczan
pruskiego Elbląga nie uśmiechał się absolutyzm brandenburski.
(Różnica w pojęciu praw
podstawowych w tym wolności która była świętością a
spojrzeniem na ten temat brandenburczyków to dwa światy. Z jednej
strony dążenie do absolutyzmu a z drugiej prawo obywateli do
współtworzenia wspólnego dobra przez własna pracę i
odpowiedzialność wszystkich za dobro powszechne ).
Dowódca
regimentu piechoty koronnej pułkownik Gramlich ustawił swój
oddział przy bramie targowej, dając do zrozumienia, że będzie
bronił miasta. Słabość murów miejskich i szczupłość własnych
sił w ilości 170 osób do obsadzenia całej linii wałów miejskich
uniemożliwiały silniejszy opór i nie dawały szans powodzenia.
Wojska starego Fryca na postrach zaczęły ostrzeliwać miasto.
Wojska koronne oddały też na wiwat ponad głowami wojsk dowodzonych
przez von Stutterheima trzy salwy karabinowe, po czym wycofały się
spod Bramy Targowej i opuściły miasto. Grenadierzy von Stutterheima
natychmiast wyważyli bramę i wdarli się do miasta, zaś rajcy
miejscy złożyli deklarację poddania Elbląga.
Tak
opisuje ten moment profesor Andrzej Groth w „Kilka uwag o
pierwszych latach panowania pruskiego w Elblągu” - Rocznik
Elbląski tom XXVI 2015
„Wobec
Elbląga Prusy ujawniły swe plany zaborcze już w czerwcu 1772 roku.
Wówczas to pruski zarządca elbląskich posiadłości powiadomił
Radę Miejską o decyzji Prus dotyczącej zajęcia miasta. W
odpowiedzi podwojono straże miejskie i postawiono w stan pogotowia
stacjonujący tu polski garnizon. Był on jednak za słaby (liczył
170 osób) dla obsadzenia całej linii wałów miejskich. 12 września
przedstawiciel króla pruskiego pułkownik Drouhard powiadomił Radę
o przygotowaniach do przejęcia miasta w dniu następnym. Wczesnym
rankiem 13 września oddziały pruskie podeszły z działami pod
Bramę Targową. Jednocześnie dowodzący tymi oddziałami gen.
Stutterheim wysłał swego oficera do elbląskiego burmistrza z
żądaniem kapitulacji i opuszczenia miasta przez wojsko polskie,
grożąc w przypadku odmowy ostrzelaniem Elbląga. Nie czekając
jednak na odpowiedź, Prusacy zaczęli ostrzeliwać miasto, zresztą
nieszkodliwie. Wojsko polskie oddało ponad oddziały pruskie trzy
salwy karabinowe, po czym wycofało się spod Bramy Targowej i
opuściło miasto. Prusacy natychmiast wyważyli bramę i wdarli się
do miasta, zaś wysłani przez obradujące ordynki rajcy złożyli
deklarację poddania Elbląga. Przekazany przez pruskich komisarzy
akt przejęcia władzy nakazano wywiesić na obydwu ratuszach,
bramach miejskich, przy Wadze i na ławach mięsnych.”
A
tak opisuje to zdarzenie i poprzedzające czasy profesor Marian
Biskup w „Elbląg w czasach Rzeczypospolitej (z problematyki
historiograficznej miasta)”
„Słabość
miasta i upadek jego dawnego znaczenia sprawiły, że pragnąc
pozyskać elektora brandenburskiego do wojny ze Szwecja zadecydowano
w układach welawsko-bydgoskich w 1657 r. odstąpić mu Elbląg z
zastrzeżeniem możliwości wykupienia go przez Polskę za cenę 400
tysięcy talarów”. W rokowaniach toczących się w Bydgoszczy
ujawnił się ciekawy rys gdańsko-elbląskiej konkurencji.
Wysłannicy gdańscy przeciwstawiali się oddaniu Elbląga elektorowi
przede wszystkim z tego względu, że obawiali się, iż może on
pogłębić Nogat i skierować tam handel polski za pomocą obcych
kupców, którym da prawo miejskie. Woleli wiec znosić elbląskiego
konkurenta w ówczesnych warunkach pod władzą polską. Elbląg,
uwolniony po pokoju oliwskim od szwedzkiej załogi, opierał się
jednak ze wszystkich sił przejściu pod berło absolutystycznych
Hohenzollernów. Elektor po nieudanych zbrojnych próbach musiał
chwilowo zrezygnować z opanowania miasta, chociaż pretensji swoich
się nie wyrzekł. Rada elbląska odparłszy szczęśliwie ataki
Brandenburskie usiłuje uwolnić swój handel od uciążliwego cła
piławskiego i przezwyciężyć trudności wynikające z konieczności
dojazdu do dalekiej a pozostającej w ręku wrogiego elektora
cieśniny, przez przekopanie Mierzei Wiślanej. Zapewne do tych
projektów rady odnosi się również plan zbudowania dwóch fortów
„Johansborgh“ i „Casemiaresborgh“ (według ortografii
holenderskiej) nad przekopem między wioskami Przebrno a Skowronki
(Vogelsang). co by świadczyć mogło o współudziale króla w tej
sprawie. Ślady fortyfikacji nad Bałtykiem dowodziłyby częściowego
wykonania tych zamierzeń, nie zrealizowanych jednak do końca.
W
1698 r. nastąpił niespodziewany atak wojsk brandenburskich na
Elbląg na mocy tajnego układu zawartego w Piszu przez elektora z
Augustem II Sasem. Rada po kilkudniowych rokowaniach wpuściła
oddziały brandenburskie do miasta. Sprawa Elbląga wywołała jednak
w Polsce formalna burzę w latach 1698-99. co zmusiło ostatecznie
elektora do wycofania wojsk z zastrzeżeniem zwrotu zastawnej sumy. W
przypadku przeciwnym elektor miał prawo zająć posiadłości
ziemskie miasta. Fakt ten nastąpił istotnie w 1703 r., powodując
dla Elbląga dotkliwe straty finansowe.
Kilkakrotna
okupacja i utrata posiadłości ziemskich podkopała ostatecznie
znaczenie i powagę miasta, które w osiemnastym stuleciu staje się
kolejno łupem obcych wojsk wkraczających na ziemie Prus
Królewskich, w szczególności w wojnie północnej (wojska Karola
XII i Piotra Wielkiego), w wojnie 1734 r. oraz w okresie wojny
siedmioletniej (wojska rosyjskie). Od 1717 r. stacjonuje w mieście
oddział wojaka polskiego, na którego utrzymanie miasto płaci
pogłówne. Fakt ten jednak nie może powstrzymać ataków obcych,
oddział ten jest zbyt słaby.
Ciągłe
okupacje i związane z tym wysokie kontrybucje wojenne pogarszają
trudną sytuacje gospodarczą. Wielki wzrost zadłużenia, upadek
handlu i budownictwa okrętowego powoduje, że Elbląg spada
właściwie do rzędu małych miasteczek, których głównym źródłem
utrzymania jest warzenie piwa. Na tle upadku ekonomicznego miasta
zaostrzają się przeciwieństwa między egoistyczną radą,
wykorzystująca bezwzględnie swoje uprawnienia i obsadzającą
godności tylko swoimi krewnymi, a odsuwanym i krzywdzonym gminem. W
latach 1752-67 dochodzi do otwartych już wystąpień rzemieślników
przeciw postępowaniu rady, tłumionych siłą przez miejskie
oddziały zbrojne i garnizon polski. oraz do sporu o prawo nominacji
członków drugiego ordynku. Oparł się on w 1767 r. o króla
Stanisława Augusta Poniatowskiego, który rozstrzygnął go na
korzyść gminu. Reforma ta jednak nie mogła wejść w życie
skutkiem zagarnięcia miasta wraz z resztą Prus Królewskich przez
Fryderyka II.
Oddziały
pruskie pod dowództwem generała von Stutterheima zbliżyły się do
Elbląga l3 września 1772 r. domagając się odmaszerowania
polskiego regimentu i kapitulacji miasta. Dowódca regimentu piechoty
koronnej, pułkownik Gramlich. już uprzednio zamierzał przygotować
obronę, słabość jednak murów elbląskich i szczupłość
własnych sił uniemożliwiały opór silniejszy. Mimo to wbrew
wezwaniu Stutterheima bramy zamknięto. Wówczas dowódca pruski
polecił oddać dla postrachu kilka strzałów armatnich na mury
miasta. Oddział polski wystrzelił wówczas z murów trzykrotnie,
nie zadając zresztą przeciwnikowi żadnych strat. Po czym z muzyką
i i sztandarami opuścił Elbląg udając się do Torunia i Korony.
Miasto zostało zajęte przez oddziały von Stutterheima dla króla
pruskiego.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz