środa, 12 września 2018

13 września 1772 roku - zdobycie Elbląga przez starego Fryca




13 września 1772 r. wojska pruskie a raczej wojska brandenburskiego spadochroniarza zajęły Elbląg.

Oddziały Fryderyka II (urodzonego w Berlinie) pod dowództwem generała von Stutterheima zbliżyły się do Elbląga. 12 września pułkownik Drouhard powiadomił Radę miasta Elbląga o przygotowaniach do przejęcia miasta w dniu następnym. Wczesnym rankiem 13 września oddziały "brandenburskiego spadochroniarza" podeszły pod Bramę Targową.

Miasto nie otworzyło bram, gdyż nikomu z republikańskich mieszczan pruskiego Elbląga nie uśmiechał się absolutyzm brandenburski. (Różnica w pojęciu praw podstawowych w tym wolności która była świętością a spojrzeniem na ten temat brandenburczyków to dwa światy. Z jednej strony dążenie do absolutyzmu a z drugiej prawo obywateli do współtworzenia wspólnego dobra przez własna pracę i odpowiedzialność wszystkich za dobro powszechne ).
Dowódca regimentu piechoty koronnej pułkownik Gramlich ustawił swój oddział przy bramie targowej, dając do zrozumienia, że będzie bronił miasta. Słabość murów miejskich i szczupłość własnych sił w ilości 170 osób do obsadzenia całej linii wałów miejskich uniemożliwiały silniejszy opór i nie dawały szans powodzenia. Wojska starego Fryca na postrach zaczęły ostrzeliwać miasto. Wojska koronne oddały też na wiwat ponad głowami wojsk dowodzonych przez von Stutterheima trzy salwy karabinowe, po czym wycofały się spod Bramy Targowej i opuściły miasto. Grenadierzy von Stutterheima natychmiast wyważyli bramę i wdarli się do miasta, zaś rajcy miejscy złożyli deklarację poddania Elbląga.


Tak opisuje ten moment profesor Andrzej Groth w „Kilka uwag o pierwszych latach panowania pruskiego w Elblągu” - Rocznik Elbląski tom XXVI 2015

Wobec Elbląga Prusy ujawniły swe plany zaborcze już w czerwcu 1772 roku. Wówczas to pruski zarządca elbląskich posiadłości powiadomił Radę Miejską o decyzji Prus dotyczącej zajęcia miasta. W odpowiedzi podwojono straże miejskie i postawiono w stan pogotowia stacjonujący tu polski garnizon. Był on jednak za słaby (liczył 170 osób) dla obsadzenia całej linii wałów miejskich. 12 września przedstawiciel króla pruskiego pułkownik Drouhard powiadomił Radę o przygotowaniach do przejęcia miasta w dniu następnym. Wczesnym rankiem 13 września oddziały pruskie podeszły z działami pod Bramę Targową. Jednocześnie dowodzący tymi oddziałami gen. Stutterheim wysłał swego oficera do elbląskiego burmistrza z żądaniem kapitulacji i opuszczenia miasta przez wojsko polskie, grożąc w przypadku odmowy ostrzelaniem Elbląga. Nie czekając jednak na odpowiedź, Prusacy zaczęli ostrzeliwać miasto, zresztą nieszkodliwie. Wojsko polskie oddało ponad oddziały pruskie trzy salwy karabinowe, po czym wycofało się spod Bramy Targowej i opuściło miasto. Prusacy natychmiast wyważyli bramę i wdarli się do miasta, zaś wysłani przez obradujące ordynki rajcy złożyli deklarację poddania Elbląga. Przekazany przez pruskich komisarzy akt przejęcia władzy nakazano wywiesić na obydwu ratuszach, bramach miejskich, przy Wadze i na ławach mięsnych.”


A tak opisuje to zdarzenie i poprzedzające czasy profesor Marian Biskup w „Elbląg w czasach Rzeczypospolitej (z problematyki historiograficznej miasta)”

Słabość miasta i upadek jego dawnego znaczenia sprawiły, że pragnąc pozyskać elektora brandenburskiego do wojny ze Szwecja zadecydowano w układach welawsko-bydgoskich w 1657 r. odstąpić mu Elbląg z zastrzeżeniem możliwości wykupienia go przez Polskę za cenę 400 tysięcy talarów”. W rokowaniach toczących się w Bydgoszczy ujawnił się ciekawy rys gdańsko-elbląskiej konkurencji. Wysłannicy gdańscy przeciwstawiali się oddaniu Elbląga elektorowi przede wszystkim z tego względu, że obawiali się, iż może on pogłębić Nogat i skierować tam handel polski za pomocą obcych kupców, którym da prawo miejskie. Woleli wiec znosić elbląskiego konkurenta w ówczesnych warunkach pod władzą polską. Elbląg, uwolniony po pokoju oliwskim od szwedzkiej załogi, opierał się jednak ze wszystkich sił przejściu pod berło absolutystycznych Hohenzollernów. Elektor po nieudanych zbrojnych próbach musiał chwilowo zrezygnować z opanowania miasta, chociaż pretensji swoich się nie wyrzekł. Rada elbląska odparłszy szczęśliwie ataki Brandenburskie usiłuje uwolnić swój handel od uciążliwego cła piławskiego i przezwyciężyć trudności wynikające z konieczności dojazdu do dalekiej a pozostającej w ręku wrogiego elektora cieśniny, przez przekopanie Mierzei Wiślanej. Zapewne do tych projektów rady odnosi się również plan zbudowania dwóch fortów „Johansborgh“ i „Casemiaresborgh“ (według ortografii holenderskiej) nad przekopem między wioskami Przebrno a Skowronki (Vogelsang). co by świadczyć mogło o współudziale króla w tej sprawie. Ślady fortyfikacji nad Bałtykiem dowodziłyby częściowego wykonania tych zamierzeń, nie zrealizowanych jednak do końca.

W 1698 r. nastąpił niespodziewany atak wojsk brandenburskich na Elbląg na mocy tajnego układu zawartego w Piszu przez elektora z Augustem II Sasem. Rada po kilkudniowych rokowaniach wpuściła oddziały brandenburskie do miasta. Sprawa Elbląga wywołała jednak w Polsce formalna burzę w latach 1698-99. co zmusiło ostatecznie elektora do wycofania wojsk z zastrzeżeniem zwrotu zastawnej sumy. W przypadku przeciwnym elektor miał prawo zająć posiadłości ziemskie miasta. Fakt ten nastąpił istotnie w 1703 r., powodując dla Elbląga dotkliwe straty finansowe.

Kilkakrotna okupacja i utrata posiadłości ziemskich podkopała ostatecznie znaczenie i powagę miasta, które w osiemnastym stuleciu staje się kolejno łupem obcych wojsk wkraczających na ziemie Prus Królewskich, w szczególności w wojnie północnej (wojska Karola XII i Piotra Wielkiego), w wojnie 1734 r. oraz w okresie wojny siedmioletniej (wojska rosyjskie). Od 1717 r. stacjonuje w mieście oddział wojaka polskiego, na którego utrzymanie miasto płaci pogłówne. Fakt ten jednak nie może powstrzymać ataków obcych, oddział ten jest zbyt słaby.

Ciągłe okupacje i związane z tym wysokie kontrybucje wojenne pogarszają trudną sytuacje gospodarczą. Wielki wzrost zadłużenia, upadek handlu i budownictwa okrętowego powoduje, że Elbląg spada właściwie do rzędu małych miasteczek, których głównym źródłem utrzymania jest warzenie piwa. Na tle upadku ekonomicznego miasta zaostrzają się przeciwieństwa między egoistyczną radą, wykorzystująca bezwzględnie swoje uprawnienia i obsadzającą godności tylko swoimi krewnymi, a odsuwanym i krzywdzonym gminem. W latach 1752-67 dochodzi do otwartych już wystąpień rzemieślników przeciw postępowaniu rady, tłumionych siłą przez miejskie oddziały zbrojne i garnizon polski. oraz do sporu o prawo nominacji członków drugiego ordynku. Oparł się on w 1767 r. o króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, który rozstrzygnął go na korzyść gminu. Reforma ta jednak nie mogła wejść w życie skutkiem zagarnięcia miasta wraz z resztą Prus Królewskich przez Fryderyka II.

Oddziały pruskie pod dowództwem generała von Stutterheima zbliżyły się do Elbląga l3 września 1772 r. domagając się odmaszerowania polskiego regimentu i kapitulacji miasta. Dowódca regimentu piechoty koronnej, pułkownik Gramlich. już uprzednio zamierzał przygotować obronę, słabość jednak murów elbląskich i szczupłość własnych sił uniemożliwiały opór silniejszy. Mimo to wbrew wezwaniu Stutterheima bramy zamknięto. Wówczas dowódca pruski polecił oddać dla postrachu kilka strzałów armatnich na mury miasta. Oddział polski wystrzelił wówczas z murów trzykrotnie, nie zadając zresztą przeciwnikowi żadnych strat. Po czym z muzyką i i sztandarami opuścił Elbląg udając się do Torunia i Korony. Miasto zostało zajęte przez oddziały von Stutterheima dla króla pruskiego.”






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz