piątek, 14 września 2018

Najazd Gdańska na Elbląg, czyli jak i dlaczego Elbląg wyszedł na wspieraniu króla jak Zabłocki na mydle.




Wobec opornego wobec królewskiej polityki stanowiska Gdańska i ciągłych zatargów miasta z kaprami polskimi Zygmunt August zadecydował w 1510 r. przystąpić do budowy floty polskiej w Elblągu, słynnym wówczas ośrodku budownictwa okrętowego. Na polecenie Komisji Morskiej zbudowano w stoczniach elbląskich w latach 1570-72 jedną dużą jednostkę wojenną (domniemaną galeonę) z pomocniczym małym batem oraz jednomasztową fregatę, które skutkiem śmierci króla nie zostały nigdy wyposażone ani użyte w akcji. (tak wyglądała królewska/polska flota w całej okazałości)

Główna rola Elbląga, jako ważnego czynnika w królewskiej polityce bałtyckiej, przypada jednak na czasy panowania następcy ostatniego Jagiellona, Stefana Batorego. Gdy Gdańsk nie uznał Batorego królem Polski, ten w odwecie zarządził blokadę miasta, a cały handel skierował do konkurencyjnego ośrodka portowego, czyli Elbląga. Skutkiem zatargu z Gdańskiem w 1577 r. król, dążąc do gospodarczego osłabienia zamożnego miasta, zaczyna faworyzować właśnie Elbląg, kierując tam całość wywozu polskich produktów rolnych. Elbląg pod rządami burmistrza Jana Sprengla z ochotą podjął inicjatywę królewską, widząc w niej możliwość pognębienia lokalnego rywala i odzyskania swojej dawnej wielkości. Rada miasta zgodziła się nawet na ustępstwo niepraktykowane dotąd w miastach hanzeatyckich, tj. na wprowadzenie swobody handlu dla obcych kupców bez pośrednictwa elblążan. Zgodziła się także na wprowadzenie opłaty ,,palowego", płynącego bezpośrednio do kasy królewskiej.

Wynikiem zarządzeń Batorego i ustępstw rady było przeniesienie się niemal całości polskich transakcji handlowych do Elbląga, który odzyskał na pewien czas swoją dawną pozycję. Jednak i w tym momencie położenie geograficzne miasta stanowiło pewien hamulec w jego rozwoju. Jedynym bowiem wyjściem elbląskiego ruchu portowego na Bałtyk nie była już jak dawniej Cieśnina Bałgijska, która uległa zapiaszczeniu, lecz Piławska, znajdująca się wówczas w posiadaniu księcia pruskiego, który pobierał cło od statków poprzednio już oclonych w Elblągu, co zmniejszało opłacalność transakcji przechodzących przez Elbląg. Handel polski pragnąc uniknąć podwójnej opłaty zaczął wreszcie omijać port elbląski, kierując się wprost do Królewca, którego obroty dzięki temu wzrosły.

Z drugiej strony, przybyły do miasta w lipcu 1577 r. z polecenia króla Mikołaj Firlej, kasztelan wiślicki, wychowanek gimnazjum elbląskiego, miał za zadanie - obok zorganizowania floty królewskiej dla obrony przed kaperskimi statkami gdańszczan - znaleźć dogodniejsze przejście przez Mierzeję Wiślaną. Król planował także osuszenie gdańskiej Leniwki i skierowanie całych wód Wisły Nogatem. Według relacji M. Bielskiego, Firlej znalazł przypuszczalnie takie dogodne przejście "obok miejscowości Skowronki (Vogelsang)”. Skutkiem trudności wyłaniających się przy organizowaniu floty królewskiej w Elblągu Batory wysłał tam starostę małogoskiego i sekretarza królewskiego Piotra Kłoczewskiego, który zebrał flotę złożoną z 6 statków. Jednocześnie miał Kłoczewski przeprowadzić pomiary Zalewu Wiślanego i Mierzei dla jej przekopania i zbudowania tam nowego portu.

Był to wiec zamysł królewski, który przysparzając Elblągowi nowego konkurenta mógł w przyszłości godzić w jego interesy. Zamysł ten wypływał z przeświadczenia, ze położenie portu elbląskiego, odsuniętego zbyt daleko od otwartego morza, jest niedogodne.

Skutkiem niepowodzeń pod Gdańskiem Batony zarządził rozpuszczenie załóg królewskich statków w Elblągu, co oznaczało pozostawienie miasta całkowicie bezbronnym przed napaścią floty gdańsko-duńskiej we wrześniu 1577 roku.

Tymczasem Gdańszczanie wsparci przez Duńczyków ruszyli na wojnę. Flotylla gdańska i sojuszników 10 IX 1577 r. bez większych przeszkód wpłynęła przez Cieśninę Piławską na Zalew Wiślany, by wyrównać rachunki za niedawną blokadę Gdańska i unieszkodliwić konkurenta w handlu. Ponad 20 statków, w tym 5 galeonów, zablokowało porty w Braniewie, Tolkmicku i Fromborku oraz ujście Nogatu i rzeki Elbląg. Na statkach znajdowało się 2500żołnierzy mających spenetrować wybrzeże. W skład sił wchodziły oddziały duńskie i szkockie, niemieccy najemnicy (landknechci) oraz wielu gdańszczan. Wojska lądowe dowodzone były przez hrabiegoFerdynanda von Hardecka, który od 5 VII walczył dla dla Gdańska. Niszczono urządzenia portowe i zatapiano statki. Stojące w elbląskim porcie jednostki wpadły w ręce Gdańszczan lub zostały spalone i zatopione. Ewakuowany w odpowiedniej chwili okręt Zygmunta Augusta ocalał, choć musiano zrąbać jego maszty w obawie przed pożarem, natomiast statki floty Batorego padły łupem najeźdźców. 18 września 1577 z 29 spichrzy spalono 24. Pozostały tylko „Jednorożec” (Einhorn), „Złoty pierścień” (Goldene Ring), „Czerwony spichrz” (Rote Speicher), „Szary lew” (Graue Löwe) i „Niedźwiedź” (Bär). Spalono też przedmieścia i wsie. Zatopione przez gdańszczan statki, zalegając na dnie rzek, długo blokowały żeglugę na Nogacie i Elblągu.

Na szczęście dla Elbląga, na odsiecz miastu król wysłał oddział 300 żołnierzy z Kasprem Bekieszem na czele. Gdańszczanie zostali odparci, a zwycięstwo świętowano jeszcze przez 200 lat uroczystą mszą dziękczynną. Portret Kaspra Bekiesza można oglądać w Muzeum Archeologiczno-Historycznym w Elblągu.

Mimo poważnych zniszczeń, które pozostawił po sobie napad, energia burmistrza Sprengla sprawiła, że port elbląski bardzo szybko został ponownie uruchomiony. Znaczenie miasta w handlu bałtyckim ponownie zmalało z chwilą zawarcia przez Batorego układu z Gdańskiem w Malborku, w grudniu 1577 roku. Gdański rywal Elbląga szybko odzyskał utraconą pozycję.

Wówczas dążenia do przywrócenia zdobytej na krótko przez Elbląg pozycji spowodowały rozpoczęcie ze strony burmistrza Sprengla akcji w sprawie osiedlenia w tym mieście kompanii wschodnio-angielskiej, konkurentki kupców hanzeatyckich w handlu bałtyckim. Członkowie kompanii przenieśli się w 1577 r. z Gdańska do Elbląga, gdzie zamierzali założyć swoją stałą rezydencje, co jednak wymagało zgody Batorego.

W latach 1579-85 rozegrała się na dworze królewskim walka między Gdańskiem, zmierzającym za wszelką cenę do usunięcia konkurentów – Anglików, a Elblągiem, dążącym przy poparciu posłów angielskich królowej Elżbiety do uzyskania zgody monarchy. Mimo przychylnego stanowiska części senatorów z Mikołajem Firlejem na czele i zrozumienia przez nich roli, jaką Elbląg mógł odegrać w złamaniu monopolistycznego stanowiska Gdańska w polskim handlu oraz mimo całej energii i wytężonej akcji Sprengla, zwyciężyły ostatecznie gdańskie pieniądze i protekcja Zamoyskiego. Król wydał Gdańskowi w r. 1585 przywilej o palowym, nie zgadzając się na rezydencję angielską w Elblągu. Mimo tej porażki burmistrz Sprengel zawarł na własną rękę układ z Anglikami, którzy pomimo nieustannej opozycji gdańszczan osiedlili się w mieście, przez przywóz sukna i wywóz produktów rolniczo-leśnych przyczyniając się do podtrzymania jego życia handlowego. Wielka stawka Elbląga została jednak faktycznie przegrana.

Łaska pańska na pstrym koniu jeździ, czego najlepszym dowodem powyższa historia.. Stawanie po stronie króla w ramach konkurencji wśród „siostrzanych” miast Prus Królewskich nie gwarantowało wielkich korzyści, a przynosiło wręcz kłopoty i marginalizację.






Na podstawie:
Marian Biskup „Elbląg w czasach Rzeczpospolitej (z problematyki historiograficznej miasta)”
Stanisław Gierszewski „Elbląg - przeszłość i teraźniejszość"
Hans Preuß, „Wyspa Spichrzów II” – artykuł z „Pangritz – Kurier”





A tak przedstawiał korespondencję dotyczącą tego konfliktu hrabia Edward Raczyński w książce wydanej drukiem w Warszawie w 1830 roku a zatytułowanej:

Stefana króla polskiego czyli korespondencja tego monarchy, oraz zbiór wydanych przez niego urządzeń z rękopismów zebrane i wydane przez Edwarda hr. Raczyńskiego członka tow. król. Przyjaciół nauk w Warszawie.”

Korespondencja burmistrza i rady miasta Elbląga




Korespondencja Kaspra Bekiesza dowódcy odsieczy, którą Batory wysłał po zaatakowaniu Elbląga przez wojska Gdańska, wspierane przez flotę duńską.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz