piątek, 7 września 2018

Panta rhei.


Wszystko płynie, to fakt – ale warto uzupełnić, że nieuchronne zmiany zachodzą w różnym tempie, zależnie od rzeczy, której dotyczą.To zaś, że żywot treści w Internecie jest krótszy niż biografia muszki owocówki, każdy (kto, oczywiście, sam żyje dłużej niż owa muszka owocówka) zdążył już zauważyć sam i rozwodzić się nad tym dalej nie potrzeba. Zaś pośród bytów internetowych jednym z najbardziej efemerycznych jest – a jakże! – Facebook, gdzie post z przedwczoraj zlatując w dół „tablicy” spada równocześnie na dno zapomnienia. Przywalony nowościami, dla których nie jakość, ale ilość jest liną ciągnącą wzwyż, nieboraczek nie ma siły, by podciągnąć się sam.

Facebookowy fanpage „Narodowości Pruskie” prowadzimy z pruskim uporem od 2015 r. , a umieszczane tam wiadomości znalazły jak dotąd ponad 3600 stałych czytelników. Niestety, polityka Facebooka z nie mniejszym (choć nie pruskim) uporem zmierza do ograniczenia widoczności stron, które nie wykupują reklam. Cóż, wbrew podejrzeniom naszych najgorętszych wrogów, którym poglądy dyktuje niezdiagnozowana mania prześladowcza, przelewy w euro od Angeli Merkel nie wpływają nam na konta co tydzień. Działalność na rzecz upowszechnienia wiedzy o naszej regionalnej ojczyźnie nie jest sponsorowana przez kogokolwiek. Efekt jest więc taki, że widok zmniejszającego się odzewu na publikacje, którym dobrowolnie poświęcamy swój wolny czas, gasi nasz zapał. Po to więc, aby choć częściowo uniezależnić się od kaprysów FB, założyliśmy ten blog.

Uprzedzamy, że celem bloga nie będzie zastąpienie fanpage’a, ale jego urozmaicenie i uzupełnienie. Część przyszłych wpisów, zwłaszcza takich, które wymagają od nas więcej energii i są bardziej rozbudowane merytorycznie, postaramy się publikować tutaj, aby zapewnić im dłuższą żywotność i dostępność dla szerokiego grona zainteresowanych. Na FB umieszczać będziemy linki do nich. Wybrane stare posty również stopniowo poumieszczamy tutaj.

Zatem – Alleluja i do przodu ;)
Miłej lektury.


Wasi redaktorzy Narodowości Pruskich.

3 komentarze: